Decyzja o unieważnieniu przetargu na renowację słynnego sopockiego klubu Sfinks jest już oficjalna. Przyczyną takiego obrotu sprawy była jedyna złożona oferta, która była znacznie większa od przeznaczonego budżetu na inwestycję. Mimo tej nieprzewidzianej sytuacji, urzędnicy deklarują chęć ogłoszenia nowego przetargu. Klub Sfinks, którego działania przeniosły się do innych lokalizacji od maja poprzedniego roku, czeka na swoją kolej do odnowienia.
Ulokowany przy ul. Mamuszki 1, rozpoznawalny budynek klubu Sfinks, istnieje od 1991 roku i wymaga remontu od maja ubiegłego roku. To właśnie wtedy odbyły się tam ostatnie imprezy.
Kilka tygodni temu przedstawiciele klubu, który działa w budynku miejskim, zapowiedzieli jego ponowne otwarcie w przyszłym roku. Informowali również o planowanym przetargu na remont ogłoszonym przez urzędników miejskich.
Jednakże powrót klubu do dawnej siedziby może ulec opóźnieniu. Jak wyjaśnia Marlena Klepacz z sopockiego magistratu, na remont dachu Sfinksa ofertę złożył tylko jeden wykonawca. Cena, którą zaproponował, znacznie przekraczała budżet gminy przeznaczony na ten cel, co spowodowało unieważnienie przetargu.
SPB Contech sp. z o.o. z Gdańska jako jedyny zgłosił ofertę na remont – głównie dachu obiektu. Sugerowana przez nich cena wynosiła 1 mln 265 tys. zł. Miasto jednak nie planowało przeznaczyć na ten cel więcej niż 651 tys. zł.